9 Comments
User's avatar
Mariusz's avatar

Potwierdzam - właśnie kupiłem dość zgrabny telefon Panasonica dla seniora. Na wystawce była atrapa. Więc nie spodziewałem się, że w telefonie obowiązuje najmniejsza czcionka, z jaką się do tej pory spotkałem i nie można jej powiększyć. No, jak dla seniora osiemdziesięciolatka - bomba!

Expand full comment
MikeS's avatar

Może to nie całkowicie dumb phone, jednak właśnie zainstalowałem launcher minimalist phone.

Brak ikonek i minimalistyczny design zniechęcił do przeglądania telefonu.

Expand full comment
Maciej's avatar

Jest jeszcze Bigme HiBreak z ekranem e-ink, z plusów jest Android (jednak z kilku apek ciężko zrezygnować w życiu codziennym), jest polska gwarancja, oczy nie bolą, a z minusów to cena, powolność, chociaż to z kolei zniechęca do korzystania z telefonu;) Zdjęć nie da się na tym oglądąć, robić też ciężko, od biedy można oglądać video/youtuba ale oczy już mi dziękują;)

Expand full comment
Bartłomiej Kluska's avatar

Dziękuję! Nie znałem, a wygląda jak mój nowy aparat :).

Expand full comment
U Agnieszki w Lyonie's avatar

We Francji powstał projekt „The Phone”, telefon do dzwonienia i wysyłania wiadomości, bez dostępu do internetu, którego grupą docelową są dzieciaki. W szkołach mamy program Pronote, w którym są i oceny i zadane lekcje, więc co sprytniejsze nastolatki jęczą, że koniecznie muszą mieć smartfona, bo jak bez niego sprawdzić co w cyfrowym dzienniczku.

Z The phone ponoć konsument uczy się, że do internetu sięga się przez komputer lub tableta.

No ale to jest rozwiązanie przejściowe. No i czekam też na REX od rodziców dzieciaków używających ten telefon, żeby powiedzieć coś więcej.

Expand full comment
Bartłomiej Kluska's avatar

Bardzo fajny. Sam chętnie bym taki kupił :). I fajnie, że marketingowo kierowany do rodziców i dzieci, ale jak te dzieci (które *jeszcze* nie odczuwają skutków (nad)używania smartfona) skłonić, by zamiast po "normalne" (dla nich) urządzenie z TikTokiem i całą resztą, sięgnęły właśnie po The Phone.

Expand full comment
U Agnieszki w Lyonie's avatar

Może Alternatywa : mieć the phone czy nie mieć żadnego aparatu ? 🤭 (czyli ten kto płaci, decyduje ?)

My (rodzice) się tu organizujemy w grupy, żeby nie było, że „wszyscy mają, tylko ja nie”☺️)

Expand full comment
Borys's avatar

Czuję się wywołany do odpowiedzi, bo miesiąc temu zrezygnowałem całkowicie ze smartfona i noszę przy sobie dumbfona AGM M9. Warunkiem sine qua non było dla mnie, żeby telefon obsługiwał karty MicroSD w przyzwoitych rozmiarach, posiadał odtwarzacz MP3 i rozumiał Bluetootha. Mocno zawęziło to mój wybór, co samo w sobie jest podejrzane, no bo dlaczego dumbfon wyprodukowany w ostatnich lat nie może mieć tych trzech funkcji?

Z przesiadki na starożytny telefon jestem, ogólnie rzecz biorąc, bardzo zadowolony, gdyż w ciągu zaledwie miesiąca zregenerowała się moja umiejętność koncentracji. Tak jak dawniej, znowu potrafię czytać ciągiem przez godzinę książkę; jadąc zbiorkomem do pracy, wyglądam znowu przez okno; gdy mam wolnych 20 minut między domowymi zajęciami, to znowu potrafię usiąść na kanapie i się odprężyć bez nurkowania w internet. Wspaniałe uczucia.

Niemniej, jest dokładnie tak jak piszesz: Ten bądź co bądź nowoczesny telefon posiada kilka bugów. Nie mogę jednak napisać, że bugi są irytujące, bo są one przede wszystkim śmieszne i przydają telefonowi „duszy”. Na przykład przy uruchomionym w tle, ale zapauzowanym odtwarzaczu MP3 (a nie chcę go wyłączać całkowicie, żeby nie zresetować słuchanego podcastu), ekran nie gaśnie; muszę zablokować klawiaturę i nacisnąć czerwoną słuchawkę, żeby go samodzielnie wygasić.

Niestety, sporo do życzenia pozostawia też odbieranie i wysyłanie SMS-ów. Zarządzanie archiwum jest takie sobie, a przy wstukiwaniu wiadomości okazuje się, że telefon w nieporadny sposób przełącza między wielkimi a małymi literami. Głupie to.

Piszesz o designerskich, drogich dumbfonach z Signalem, e-papierem, notatkami z przypomnieniami itd. Według mnie – nie tędy droga. Wystarczy. żeby dumbfon posiadał zupełnie podstawowe opcje, ale żeby były one doszlifowane pod kątem interfejsu i pozbawione bugów. Podejrzewam, że na fali odwrotu od smartfonów, doczekamy się takiego sprzętu w przeciągu kilku najbliższych lat. Ba, myślę nawet, że to jest w obecnej chwili nisza do wypełnienia.

Ale czy pomimo problemów z M9 powrócę do smartfona? Nie. Wyposażyłem się nawet w tokeny i YubiKey, żeby móc przeprowadzać 2FA bez aplikacji autentykującej w smartfonie. Oczywiście, gdy będę jechał na wakacje, to smartfona pewnie wyciągnę z szuflady i naładuję ponownie (choćby dla map), ale tak poza tym, to czuję się bez niego wolniejszym człowiekiem, i to wolniejszym w obu znaczeniach tego przymiotnika. :)

Expand full comment
Bartłomiej Kluska's avatar

Dziękuję za to świadectwo :).

W tekście to może nie wybrzmiało wystarczająco mocno, ale to frustrujące, że choć telefony komórkowe są z nami od lat 90., nadal nie zostały dopracowane w często podstawowych funkcjach interfejsu. Rozumiem oczywiście, że w pewnym momencie producenci porzucili je na rzecz następców z segmentu "smart", niemniej jednak tak niewiele trzeba tu pracy, by doszlifować detale... Tymczasem zaryzykowałbym nawet tezę, że następuje pewien regres - takiego Samsunga Solid używało się wygodniej niż dziś dostępne modele. W efekcie w roku 2025 w zasadzie nie ma w tym segmencie rynku nic porządnego, a jeśli jest, to kosztuje jakieś absurdalne kwoty. Ale masz zapewne rację, że za wzrostem zapotrzebowania na dumbfony, pójdzie większe zainteresowanie projektantów i producentów, co zaowocuje poprawą. Oby.

Expand full comment