Discussion about this post

User's avatar
marcowy's avatar

Magazyn „//WWW” to było coś. Internet na płytach CD! Dzięki niemu poznałem też świetnego klienta poczty email - TheBat!, którego używam do dzisiaj, komunikator ICQ, a także Teleport, którym - obserwując z niepokojem biegnący czas i narastający wraz z nim rachunek za impulsy telefoniczne, pobierałem całe strony www, by potem na spokojnie, offline je sobie przeglądać. Lubiłem też same pismo za żartobliwe felietony admina o "użyszkodnikach", rozważania futurologiczne i relacje nieżyjącego już Krzysztofa Leskiego z frontu walk o powszechniejszy, lepszy i tańszy dostęp do internetu w naszym kraju. A swój homepage, na którym prawie niczego nie było, założyłem na KKI. To były czasy 😉

Expand full comment
cachaito's avatar

Tak jak czasy młodego kapitalizmu w naszym kraju, także początki internetu były nie lada poligonem doświadczalnym, tyle że dla wszelakich rozwiązań stylistycznych jak i technicznych. Im bardziej kolorowo, im więcej ruchomych widgetów na stronie, tym autor mocniej puszył się przez znajomymi pokazując swoje dzieło "wiszące" w sieci. Mnie fenomen pokazywania swojej twórczości także nie ominął. Moja ówczesna pasja do gier przygodowych przerodziła się w stronę "Gry przygodowe" hostowane przed nieodżałowane www.do.pl. W pewnym momencie rozrośliśmy się tak, że notki o nas ukazywały się w Komputer Świat Gry czy CD Action. Pojawiały się nawet oferty reklamowe, ale zawsze stałem na straży "czystości" naszej strony i takie propozycje były grzecznie odrzucane. Porównując estetykę stron, o których wspominasz do dzisiejszych standardów, to niesamowite jaką drogę przebył standard WWW przez te ~30 lat.

Ps. "Ja założyłem swój homepaga" - wydaje mi się masz literówkę w tekście ;-)

Expand full comment
5 more comments...

No posts