6 Comments
User's avatar
Tizz's avatar

Po co zamieściłeś recenzję książki, która nie jest dostępna nigdzie poza kilkoma testowymi egzemplarzami rozdanymi szczęśliwcom i znajomym? Wydawca czyli Robert Łapiński od roku robi wszystko żeby nie wywiązać się ze zbiorki na wspieramto.pl, na której uzbierał 270 000 zł ( tak! dwieście siedemdziesiątych tysięcy złotych) zł na wydanie tej książki. Wspierający mimo terminu wydania - czerwiec 2022 - do dziś nic nie zobaczyli i do dziś są zwodzeni. Nie ładnie. Ale cieszę się, że masz swój egzemplarz i ci sie podoba.

Expand full comment
Bartłomiej Kluska's avatar

O ile mi wiadomo, książka lada dzień trafi do tych, którzy już ją zamówili, a także będzie dostępna w normalnej sprzedaży. Tematem tekstu nie jest zbiórka, ale sama publikacja, a napisałem to po to, by polecić książkę, którą - w mojej ocenie - warto kupić.

Expand full comment
Tizz's avatar

Warto kupić? To fajnie, bo kupiliśmy, rok temu.

Expand full comment
Słonka Jakub's avatar

„Ma trafić”. Czekamy na to „ma trafić” już zbyt długo…

Expand full comment
Don's avatar

Kurcze, im dłuzej czytalem Twoja recenzje, tym bardziej odnosiłem przekonanie, że to jest powtórka z „Amiga. Piksel po pikselu”, która to książka absolutnie nie przypadła mi do gustu. Patrzę na swoją opinię na lubimyczytac.pl i widzę to:

„Posiłkując się swoim skromnym doświadczeniem z książkami poświęconym mojemu hobby (czyli grom komputerowym), dzielę przeczytane pozycje na te pisane przez profesjonalnych dziennikarzy - z głową, poruszające jakieś istotne zagadnienie, fenomen. Często będące efektem bogatego researchu, pogłębionych wywiadów. Druga kategoria to książki pisane niewątpliwie przez fanów, pełne zaangażowania, które jednak nie jest w stanie przykryć pułapek braków warsztatowych (narracja zamienia się w nudną encyklopedyczną notkę, brak sensownej stryktury powoduje chaos i natłok informacji).

"Historia amigi piksel po pikselu" to niestety ta druga kategoria książek. To w zasadzie kolorowe zestawienie najciekawszych gier na ten komputer, luźnych wspomnień ich twórców (w 85% opowiadających o tych samych przeżyciach) oraz chaotycznego rysu historycznego o powstaniu i upadku Amigi.

Stracona szansa. Szkoda.”

PS: Książkę wsparłem, może otrzymam😉, a nerwica natręctw każe mi ją przeczytać i cierpieć😉😉😉

Expand full comment
Bartłomiej Kluska's avatar

Tak. Co do formy wydania i fanowskiego charakteru publikacji jest to niewątpliwie powtórka z amigowej książki. Więc jeśli tamta Ci się nie spodobała, to ta raczej też się nie spodoba. Ale skoro i tak już zapłaciłeś... :).

Temat zresztą jest szerszy - książki jako źródło wiedzy, czarne literki na białym tle, które czytasz od deski do deski, by się czegoś dowiedzieć, mają coraz mniej odbiorców, więc autorzy i wydawcy próbują czegoś innego. W tym przypadku książka to atrakcyjny przedmiot służący do tego, żeby ładnie wyglądał na półce i żeby przyjemnie go było wziąć do ręki, poprzeglądać, z doskoku - do czego przyzwyczaił nas smartfon - przeczytać jeden wywiad / rozdział i kiedyś wrócić. Czy to dobrze czy źle - kwestia potrzeb i oczekiwań czytelników.

Expand full comment